Skóra jest materiałem naturalnym, elastycznym oraz higroskopijnym. Reaguje na temperaturę i wilgotność. Jeżeli pielęgnujesz swoje auto na parkingu pod chmurką lub w nieogrzewanym garażu, te porady będą bardzo przydatne.
Latem pory skóry są otwarte, włókna kolagenowe rozluźnione. W gorące dni skóra „pije” każdą wilgoć. Jeżeli czyścisz w taki gorący dzień tzn. powyżej 30°C, to skóra będzie natychmiast chłonąć środek czyszczący.
W takiej sytuacji:
– środek czyszczący ma małe szanse rozpuścić cały brud,
– środek czyszczący razem z brudem jest wchłaniany przez skórę, a to powoduje problemy w przyszłości,
– spocisz się na całego 😉 A po co?
– zużyjesz 50% więcej środka czyszczącego, aby osiągnąć ten sam efekt co zawsze.
Oczywiście są też plusy:
– środek konserwujący wchłania się niemal natychmiast, co oszczędza Ci pracy.
Pewnym rozwiązaniem jest praca w zacienionym garażu. Jednak ja nie czyszczę już auta w gorące dni. O wiele lepiej, przyjemniej i taniej jest to zrobić w nieco chłodniejszy dzień.
Z kolei w zimne i wilgotne dni (poniżej 8 stopni) skóra ma zamknięte pory i trudności z wchłanianiem. Czyszczenie przebiega bardzo dobrze. Wiadomo, że wysycha trochę dłużej niż zwykle. Natomiast jest problem z nałożeniem odżywki. Odżywka powinna się wchłonąć do tapicerki skórzanej, tymczasem skóra nie chce tego zrobić! Jeżeli odżywka nie wchłonie się należycie, to po wyjściu z auta będziesz pachniał ekskluzywną skórą jak właściciel dobrego sklepu z obuwiem ;). W przypadku nałożenia tańszych odżywek, które się nie wchłonęły będziesz się ślizgał po całym fotelu.
Dobre kosmetyki samochodowe zwykle nie farbują odzieży.
Co zatem zrobić, jeżeli chcesz czyścić auto jesienią?
Dowiesz się tego z naszej książki!